Sąsiedzki Sylwester na Skwerze Eki z Małeki

2
3
4
5
6
Sąsiedzki Sylwester na Skwerze Eki z Małeki

Tradycją Poznańskiego „dolnego” Łazarza jest coroczne palenie mebli w noc sylwestrową na skwerze u zbiegu ulic Granicznej i Małeckiego. Zwyczaj ten ma swoje źródło w miejskiej legendzie o drukarzu, który każdego roku w sylwestra palił nieaktualne kalendarze. Mieszkańcy z czasem zaczęli dokładać swoje niepotrzebne rzeczy, stare meble i śmieci. Ogień stał się jednoczącym elementem nocy, w trakcie której znikają podziały między mieszkańcami. Jednak ten stan rzeczy nie trwał długo. Wydarzenie nie mogło ujść uwadze służb porządkowych - wzywana przez część mieszkańców straż pożarna została obrzucona kamieniami przez osoby chcące kontynuować zabawę. Interweniowała policja i z roku na rok napięcie rosło. Tradycja wspólnoty i beztroskiej zabawy zaczęła przeradzać się w tradycję nienawiści, przemocy i corocznej, obowiązkowej zadymy. Doszło do tego, że przed sylwestrem Skwer Eki z Małeki był szczelnie ogrodzony kordonem policji broniącej do niego dostępu. 

Sam Skwer był zapuszczoną ciernistą zielenią, zapomnianym miejscem oraz nieformalną toaletą dla psów. Inicjatywa Otwarta Strefa Kultury, dzięki wsparciu władz miasta, wspólnie z partnerami i mieszkańcami przeprowadziła warsztaty, dzięki którym został opracowany partycypacyjny projekt przebudowy skweru. Jest on wypadkową formą różnych wizji i potrzeb sygnalizowanych w trakcie ich trwania. Znalazł się tam kawałek trawnika, drzewo, mały plac, kilka ławek i mini scena.

W 2015 roku po raz pierwszy wspólnie z mieszkańcami zaplanowaliśmy imprezę sylwestrową starając się przywrócić jej wcześniejszy, łączący charakter. W tym celu zorganizowaliśmy muzykę, zrzutkowego grilla i wykonaliśmy rzeźbę „Płonącej Kanapy”, którą podpaliliśmy w kulminacyjnym momencie. Niestety po zakończeniu imprezy ponownie doszło do zamieszek. Kilka osób zostało zatrzymanych, interweniowała m.in. Grupa Realizacyjna Policji.

W następnym roku udało nam się pozyskać grant na organizację imprezy, a przygotowania trwały już od lata. W wakacje zorganizowaliśmy warsztaty dla mieszkańców, w trakcie których można było wziąć aktywny udział w tworzeniu „Totemu”- rzeźby będącej efektem spotkań pt. „Wyrzeźb Mój Autoportret”.

Większe środki finansowe, możliwość rozbudowania części muzyczno-rozrywkowej, a przede wszystkim wcześniejsze, całoroczne działania na skwerze sprawiły, że impreza przebiegła spokojnie i po raz pierwszy od wielu lat udało się uniknąć przemocy. Wystąpił MC Wuzet, a o dwunastej został odsłonięty “Totem”, pięciometrowa płonąca instalacja.

W roku 2017 przyznane przez miasto środki na wydarzenie były skromniejsze i miało ono przez to mniejszą oprawę. Jednak mimo tego impreza się odbyła. Tym razem zapłonął „Złoty Tron” symbolizujący władzę istniejącą dla samej władzy.

W następnych latach sylwestrowa tradycja była kontynuowana. Zapłonęły kolejno rzeźby “Krzesło Niemiłości” w 2018 i “Psy Psom” w 2019 roku. Sylwestra poprzedzały długie przygotowania oraz warsztaty, a na samej imprezie wystąpił DJ Decks a następnie donGuralesko.

W roku 2020 zamiast wychodzić na ulicę spotkaliśmy się online podczas przygotowanej przez nas transmisji koncertu jednego z najbardziej rozpoznawalnych artystów polskiej sceny rapu - Rycha Peji.

Nowa normalność, której często towarzyszy chaos informacyjny oraz sylwestrowe restrykcje przyczyniły się do nietypowej formy naszego łazarskiego wydarzenia. Nie zabrakło rzeźb, które zostały stworzone wspólnie z mieszkańcami Łazarza: Globus czyli Fałszywy Kulisty Model Ziemi oraz Eko Pener.\

Globus czyli Fałszywy Kulisty Model Ziemi nawiązuje do teorii spiskowych, które aktualnie stają się coraz popularniejsze, a przez przypisaną mu funkcję kolektora nakrętek, będzie ukazywał problem zanieczyszczeń plastikiem wód Ziemi.

Eko Pener to postać, która również stanie się kolektorem nakrętek, mająca skłaniać ludzi do refleksji o środowisku i dbaniu o nie. Symbolizuje też zdrowe ludowe nieposłuszeństwo przeciwko niszczeniu planety.

Rzeźby zostały przygotowane w ramach współpracy z Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku.